Kategorie
Wał Atlantycki

Den Helder

WAł ATLANTYCKI

Odcinek Holenderski

Sierpień 2002 r.
DEN HELDER
południowe okolice.

Posuwając się dalej wzdłuż wybrzeża Holenderskiego na północ dotarłem do miasta Den Helder, ale jeśli uściślić to w jego południowe okolice, oczywiście w poszukiwaniu plaży.

Pierwszy napotkany bunkier.

Den Helder leży na półwyspie, znajduje się w nim port i przeprawa promowa na wyspie Texel. Wiedziałem, że znajduje się tu XIX-wieczna twierdza, ale jak się okazało było tam więcej budowli do zobaczenia. Jeszcze po drodze natknąłem się tym razem całkiem przypadkowo na stojące w płaskim terenie bunkry.

Wejście do schronu.

Usytuowanie bunkrów wzdłuż lokalnej drogi biegnącej w kierunku morza, wskazuje na rozwiniętą obronę miasta od południa, z kierunku lądu. Do widocznego powyżej schronu, nie mogłem się dostać. Stał na terenie zamkniętym bramą i ogrodzeniem.
Poza tym od drogi oddzielał dodatkowo rów melioracyjny wypełniony wodą.

Zamaskowany bunkier.

W niewielkiej odległości na tym samym terenie, stał też następny bunkier osłonięty ziemią

Kolejny schron stał na pastwisku.

Nie odjechałem daleko , a już następny obiekt ukazał się po drugiej stronie drogi. Dostęp do nich nie był taki prosty, wszystkie znajdowały się na prywatnych ogrodzonych posesjach.

Wejścia.

Konstrukcja bunkrów jest całkiem nietypowa, od początku wydawało mi się, że są to schrony. Nie było widocznych stanowisk bojowych, ani dzwonów. Początkowo miałem nawet wątpliwości co do ich autorstwa. Wszystkie schrony pozbawione były ziemnej osłony.

Kolejny schron.

Bunkry rozstawione były po obu stronach drogi w różnych odległościach. Wszystkie te betonowe klocki były podobnej konstrukcji, posadowione na betonowej ławie wylanej na poziomie ziemi. Za pewnie niski poziom wód gruntowych na tym nizinnym terenie, wymuszał budowę wielu schronów, które stały w drugiej linii obrony.

Schron za gospodarstwem.

Dopiero w następnej miejscowości udało mi się dostać w okolice dwóch bunkrów. Tu też znajdowały się szerokie rowy melioracyjne wypełnione wodą, skorzystałem jednak tym razem z mostku prowadzącego do otwartego gospodarstwa.

Zamurowane boczne wejście.

Oprócz dwóch wejść od tyłu, w niektórych budowlach przebiegał korytarz wzdłuż schronu. W tym obiekcie drugie wyjście zamurowane było na końcu muru oporowego i służyło za zbiornik.

Tylna ściana schronu.

Niestety nie mogłem wejść do środka, gdyż wejścia pozbawione osłony ziemnej znajdowały się prawie dwa metry nad ziemią.

Wejście do schronu.

Za dwoma wąskimi wejściami znajduje się korytarz, biegnie on poniżej łącząc je. W środku pomiędzy wejściami znajduje się wejście do najczęściej jednego dużego pomieszczenia.
Co ciekawe nie zastosowano tu, żadnych zewnętrznych drzwi pancernych.

Wejście na stanowisko obserwacyjne.

Jedno z tych wejść prowadzi na stanowisko obserwacyjne lub bojowe. Szkoda że nie mogłem to sprawdzić.

Bunkier bojowy.

W polu w znacznej odległości stały jeszcze inne bunkry. Dziś wiem, że były to bunkry bojowe, stojące w pierwszej linii obrony. Nie miałem okazji jednak tego sprawdzić. Zrobiłem zdjęcie z szosy, z dużej odległości.

Zęby smoka.

Całość tego kompleksu obronnego otoczona była zaporą przeciw pancerną, w postaci zębów smoka. Mały fragment tej zapory zobaczyłem dopiero po dojechaniu do morza, gdzie ocalał pomiędzy wydmą, a drogą.


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *