Październik 2006 r.
Strona Wschodnia
Kolejny fragment zwiedzania Lini Odry rozpocząłem, od przeprawy promowej na drodze nr.280 Czerwieńsk-Brody.
Najpierw udałem, się około 4 kilometry w kierunku wschodnim do miejsca, w którym ukończyłem poprzedni odcinek
Kiedy dotarłem do celu, widoczna już była druga przeprawa promowa Wysokie-Pomorsko na drodze nr.281.
Bunkier 2814
Bunkier 2814 był ostatnim obiektem mojej poprzedniej tu wizyty.
Podobne kolejne numery widziałem na innych okolicznych bunkrach. Pisane ręcznie numery, nie pasują jednak do zupełnie innej numeracji niemieckiej.
W środku nadal było dużo wody i nie wchodziłem do tego podwójnego bunkra.
Bunkier prowadził ogień w dwóch kierunkach Odry. Miał też pod opieką przeprawę promową.
W dalszą drogę udałem się droga biegnącą u podnóża wału.
Kolejny mocno zarośnięty bunkier, to zapewne nr.2813
,ale przyznam numeru nie szukałem.
Bunkier posiada dzwon obserwacyjny i jedno stanowisko bojowe skierowane w kierunku zachodnim.
W środku sporo wody.
Dalej droga przechodzi na drugą stronę wału i prowadzi brzegiem rzeki, gdzie nie znalazłem żadnych umocnień.
Bunkier 2812
Ponownie na wale natrafiłem na kolejny numerowany bunkier.
Wejście i środek zasypany był masą śmieci.
Do środka nie było jak wejść, ale za to na belce nadproża była duża wyrwa spowodowana trafieniem pocisku.
Ślady walki znajdowały się jeszcze w innych miejscach.
Dobrze przyjrzałem się płycie czołowej bunkra, ale na niej nie było żadnych uszkodzeń.
Kolejny bunkier
Na styku Odry i wału usytuowany jest duży bunkier, z dwoma stanowiskami bojowymi i dzwonem obserwacyjnym.
Przed wejściami było w miarę możliwie, ale w korytarzu.
Korytar zawalony był niestety śmieciami.
Dalej w schronie było już lepiej, tylko trochę wody na podłodze.
Ze schronu wychodzą dwa wejścia pomieszczeń bojowych, z czego jedno
jest wspólne ze stanowiskiem obserwacyjnym.
Bunkier ten posiada w pełni wyposażony dzwon obserwacyjny,
w którym znajdują się zardzewiałe już metalowe elementy pomocne w obserwacji.
Obie płyty maja zamurowany otwór strzelniczy.
Bunkier prowadził ogień w dwóch kierunkach.
Bunkier z szerszeniami.
Miejsce to zapamiętałem przez nisko latające szerszenie, które miały gniazdo w drzewie za bunkrem.
W otworze wyjścia awaryjnego pozostały jeszcze ślady podwójnego deskowania. Trudno dziś ocenić czy jest pozostałość po oryginalnym zamknięciu, czy uszczelniono w ten sposób wał przed powodzią. Jedno jest pewne boczne prowadnice
po coś wykonano. Fakt, że spotkałem się z tym po raz pierwszy. Trzeba będzie trochę uważniej przyjrzeć się wyjściom awaryjnym.
Przy wejściu widoczna jest data budowy bunkra, 1936 r.
Po śladach na ścianie widać, że wody nie było tu dużo.
W okolice stanowisk bojowych, z racji szerszeni nikt, się raczej nie
zapuszczał.
Świeżo skoszona trawa raczej nie ułatwiała mi jazdę rowerem.
Zamaskowany bunkier.
Będąc jeszcze na przeprawie promowej, widziałem w oddali ukryty bunkier w wale przeciw powodziowym.
Będąc już bliżej mogłem stwierdzić, że otwór jest zamurowany
i płyta nie tknięta walką.
Ciekawie natomiast rozwiązano maskowanie bunkra od strony drogi dojazdowej do promu. Sam jadąc tędy nie zauważyłem go.
Wejścia znajdowały sie po niżej drogi.
Do środka w czołgać się można tylko jednym.
W środku ściany pobielone, wody niewiele.
Na tym zakończyłem pierwszą część mojej wycieczki,
dalej udałem się na zachód, ale to już na następnej stronie. Zapraszam.
Galeria zdjęć.
|
19.09.2007.
10.05.2008.