Sierpień 2003 r.
Tym razem zapraszam do Niemieckiego miasta Julich znajdującego się, przy autostradzie 44 w okolicach Aachen.
Zajrzałem tu dość przypadkowo, skierowany z autostrady znakami zachęcającymi do odwiedzenia tego miejsca. I warto było. Nie mam w prawdzie informacji co do historii tej twierdzy, ale chciałbym jedynie zaprezentować miłośnikom tej epoki to na pewno ciekawe miejsce.
Na miejscu okazało się, że twierdza stoi w centrum miasta. Nie ma tu żadnego fortecznego wzgórza. Wybudowana została wprost na równinie, oddzielając się od współczesnych zabudowań fosą.
Od strony miasta i parkingu wybudowany został nowy most, w miejsce starego po którym pozostały jedynie resztki filarów.
We wnętrzu twierdzy zachowały się dwa skrzydła starych dość okazałych budynków. Postawiono jednak kilka nowych współczesnych budynków, nie nawiązujących w ogóle do epoki.
Znajduje się tu muzeum, ale względu na wczesną porę jak zwykle przede mną zamknięte. Na miejscu jest tylko kilka luf armatnich i widoczne z fosy stanowisko artyleryjskie umiejscowione na wale.
Dnem fosy można dziś spacerować wytyczonymi alejkami.
I pomyśleć, że kiedyś też tak było w Srebrnej Górze.
Twierdza mocno ucierpiała w wyniku bombardowań pod koniec wojny. Dziś jest już odbudowana ze zniszczeń, jeszcze tylko w fosie przy drugiej bramie widoczne są świeże prace porządkowe.
Wyjeżdżając już w kierunku Aachen widziałem jeszcze dwa forty
wysunięte za obrzeża miasta. Usytuowane są ciekawie nad jeziorami. Nie zatrzymywałem się już i pojechałem dalej. Trochę szkoda, bo były one innej konstrukcji, z dużą ilością pionowych stanowisk strzelniczych.
04.12.03